W ostatnich dwóch artykułach Aleksandry Tarki: „Youtuberzy nie wiedzą, że dla fiskusa są już firmą” (Rzeczpospolita 26.04.2021 r.) oraz „Zarabianie na YouTube z podatkową pułapką w VAT" (Rzeczpospolita 27.04.2021 r.) poruszono kwestię prowadzenia działalności na YouTube, którą komentuje Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL.

Wielu młodych ludzi podejmuje pracę jako Youtuberzy nie będąc świadomym, że dla Urzędu Skarbowego tworzą oni firmę, od której przychodów powinni uiścić podatek. Youtuberzy zarabiają w sieci, dodatkowo kuszeni dobrymi zarobkami. Nieuregulowana jednak pozostaje kwestia rozliczenia się z urzędem. Sami twórcy zdają się często nie zdawać sobie sprawy, że ciąży na nich konieczność odprowadzania podatków. Osoby, które próbują swoich sił na YouTubie największy zysk osiągają z reklam umieszczanych w publikowanych filmach. Taki przypływ gotówki jest opodatkowany PIT jako przychód z innych źródeł i wyliczany jest stawką 17 lub 32% PIT. Youtuber może mieć jako płatnik obowiązek pobrania 20 proc. PIT. Co dla klientów wielkich platform, gdzie płatności są pobierane automatycznie, może być wręcz niewykonalne.

Podstawowy problem to brak jasnych kryteriów, od kiedy działalność na YouTubie staje się profesjonalna na tyle, by była uznana za działalność gospodarczą, która skutkuje koniecznością zapłaty PIT i VAT. A od tego zależy, w jaki sposób trzeba rozliczyć się z fiskusem. Granicą wykorzystywania YouTube'a, która decyduje o uznaniu za działalność gospodarczą na gruncie podatkowym, to: poświęcanie mu więcej czasu niż innej pracy, np. na etacie, angażowanie innych do pomocy przy nagrywaniu materiału, zakup profesjonalnego sprzętu. To te elementy, które łącznie przesądzają, że działalność youtubera wykracza poza prywatne hobby. Zdaniem specjalistów brak wiedzy o prowadzonej działalności jest największym zagrożeniem dla youtuberów. W podatkach o tym, czy coś jest działalnością, określa ustawowa definicja.

Kolejnym dylematem zdaje się być tutaj wątpliwość na rzecz kogo Youtuber świadczy swoje usługi, a co za tym idzie, czy obejmuje go jedynie podatek krajowy. Jedno jest pewne - prawo potrzebuje w tym zagadnieniu regulacji.

więcej na stronach:

https://www.rp.pl/Internet/304269900-Youtuberzy-nie-wiedza-ze-dla-fiskusa-sa-juz-firma.html
https://www.rp.pl/Podatki/304269898-Zarabianie-na-YouTube-z-podatkowa-pulapka-w-VAT.html